Pracownik zmiennym jest.

W gremium pracowniczym zdecydowaliśmy, że zamiast białej tablicy, to na tym daszku ze żwirkiem można urządzić basen.

Share and Enjoy

  • Twitter
  • Facebook
  • Google Plus
  • Pinterest

Hello kitty.

Pierwszy wpis. Testowy w zasadzie.
Typem bloggera nie jestem, więc będzie skrótowo.

Mamy nową siedzibę. Jest jasna i nie śmierdzi stęchlizną. Farbą trochę, ale to przejdzie.
Na razie jest chłodno, więc wiatraka nie trzeba.

Kuchnia jest jeszcze w stanie surowym i brakuje w niej zlewu, ale toalety są obok, więc może, moze…
Mamy salkę konferencyjną służącą do celów… konferencyjnych.

W naszym pomieszczeniu jest fajnie.
Przy okazji – zapotrzebowanie na listwę zasilającą, najlepiej 8 gniazd. Ewentualnie porządne grube kable i gniazdka, to się coś zmontuje.
Stoliczek na czajnik.
I białą ścienną tablicę. Dużą. Co prawda jak będzie, to znudzimy się nią po miesiącu, i zapewne wyrośnie na niej drzewko planów, ale póki co marnujemy papier.

A właśnie. Biały brulion A4 i kolorowe długopisy i ołówki. I żółte karteczki.
Nikt ich nigdy nie czyta, ale jak ktoś wejdzie, to wygląda, jak by się tu pracowało 😛

Chyba tyle.

Dług senny na poziomie 4 godzin, dług firmowy na 12.
Over and out.

Share and Enjoy

  • Twitter
  • Facebook
  • Google Plus
  • Pinterest